Wrocławski rynek to miejsce szczególne, od samego początku skupia w swoim obrębie życie wrocławian. Jest jednym z największych tego typu obiektów w Polsce, zajmuje powierzchnię niemalże 4 hektarów. Na każdym rogu Rynku znajdują się aż 2 uliczki wychodzące, ale wciąż było to za mało, więc doprowadzono kolejne 3: ul. Więzienną, Kurzy Targ i przejście św. Doroty. Rynek łączy się z jednej strony z Placem Solnym, a z drugiej – poprzez ulice Kotlarską i Kuźniczą mamy połączenie z Placem Nowy Targ.
Początki miejskiego placu sięgają XIII wieku. Prędko handel na Rynku zakwitł najlepsze. Tu na bruku rozstawiali się handlarze ze swoim towarem, zaś zamożniejsi kupcy mieli swoje punkty w nieistniejących dzisiaj Sukiennicach. Prędko obszar ten został zabudowany przez kamienice bogatych mieszczan.
Najznamienitszym jednak budynkiem jest i był wrocławski Ratusz – jeden z najlepiej zachowanych polskich ratuszy. Tutaj obradowała Rada Miejska, tutaj też, w podziemiach, miała miejsce jedna z pierwszych restauracji w Europie – Piwnica Świdnicka. O ile rajcy i administracja miasta przeniosła się do większego Nowego Ratusza wybudowanego w miejscu Domu Płócienników w drugiej połowie XIX wieku, to Piwnica Świdnicka, z przerwą między 1950 a 1997 rokiem, działa do dziś ze swoją około 730 letnią historią. W jednej z sal widniał niegdyś napis: „Kto nie był w Piwnicy Świdnickiej, nie był we Wrocławiu”.
Na Rynku, obok handlu i siedzenia w knajpach działy się również i inne rzeczy. Oto pod pręgierzem można było ujrzeć wykonywaną karę chłosty na winnym jakiegoś przestępstwa, poważniejszym zaś łotrom nawet ucinano ręce. Nieco inne przewiny karano w metalowej klatce błaznów zawieszonej obok miejsca, gdzie współcześnie znajduje się pomnik Fredry. Tam, w tzw. „budzie wariatów” na widok publiczny i śmieszność wystawiani byli publiczni gorszyciele, awanturnicy, pijaki. W 1675 trafić do niej miała kobieta, która śmiała pokazać się publicznie… w spodniach. We Wrocławiu przez wieki istniało pięć szubienic, jedna z nich miała swoje miejsce na Rynku – tuż obok klatki błaznów. Na jej pamiątkę kamienicę w Rynku 19 nazwano „Pod Starą Szubienicą”. Warto też dodać, że pręgierz, który obecnie możemy podziwiać na Rynku nie jest autentycznym pręgierzem służącym tu przez dziesięciolecia. Obecny pręgierz jest z 1985 roku zubożałą kopią oryginalnego, znajdującego się we fragmentach w Muzeum Architektury.
Do popularnych punktów spotkań – obok pręgierza – należy z pewnością pomnik hrabiego Aleksandra Fredry. Pomnik pierwotnie odsłonięty w 1897 roku we Lwowie, stamtąd przewieziono go po wojnie do Wilanowa, a stąd trafił już do Wrocławia w 1956 roku. Stanął on na miejscu okazałego pomnika króla pruskiego na koniu – Fryderyka Wilhelma III.
Do innych atrakcji wrocławskiego rynku z pewnością należy fontanna powstała z wskutek starań prezydenta miasta Bogdana Zdrojewskiego 2000 roku. Wedle pierwotnych planów miała ona służyć wrocławianom jedynie przez dwa lata, ale prędko została zaakceptowana przez mieszkańców i stoi ona do dziś.
Na koniec nie wypada nie wspomnieć także o wieży widokowej w kościele św. Elżbiety położnej na północno-zachodnim rogu Rynku. Wieża ta wznosi się na wysokość 90 metrów i w bezchmurne dni można z niej dojrzeć nawet Śnieżkę.
Jak widzimy, wrocławski Rynek to serce miasta z mnóstwem różnych atrakcji o niespotykanym klimacie. Jeśli szukamy noclegu w bezpośrednim sąsiedztwie, najłatwiej znaleźć go na stronie http://www.absynthostel.pl/.